fot. msi.com

Czego trzeba by na prawdę pograć?

Wymagania sprzętowe gier rosną znacznie szybciej niż jakość rozgrywki i grafiki, którą prezentują. W praktyce największa grupa odbiorców gier – nastolatkowie i studenci mają bardzo małe szanse zobaczyć nowe gry w pełnej krasie. Po prostu nie stać ich na sprzęt, który pozwoli pograć na takich ustawieniach. Świetnym przykładem jest MSI GP 72, a więc na prawdę solidny laptop znajdujący się w górnej granicy możliwości finansowych osób w wieku 15-25 lat.

Solidna maszyna

Wymagania sprzętowe gier rosną znacznie szybciej niż jakość rozgrywki i grafiki, którą prezentują
fot. msi.com

Duży, 17 calowy laptop MSI został zadedykowany graczom nie bez powodu. GeForce 940m od Nvidii to jedna z najwydajniejszych dostępnych w tej kategorii cenowej kart graficznych. Oparta na architekturze Maxwell, z szyną 64 bitową i 4 GB własnej pamięci (zegar 2GHz) sprawia, że zacieramy ręce. Inne podzespoły również są niczego sobie. Potencjalnie Intel Core i7 piątej generacji, do 16 GB RAM i SSD. Oczywiście w takiej konfiguracji MSI GP 72 (zarówno 2QE, jak i 2QD) będzie się trochę nagrzewał, ale moc powinien mieć potężną. A na 17 calowym ekranie z Full HD gra musi być samą przyjemnością. Przynajmniej do czasu.

W co pogramy na MSI GP 72?

Lubimy szybkie samochody i widocznie MSI też je lubi. GTA chodzi płynnie, podobnie GRID i Dirt Rally. Tyle, że nie na maksymalnych ustawieniach w Full HD. GTA można się na nie zdecydować, wówczas laptop zacznie powarkiwać wentylatorem z wysiłku i pokaże nam około 20 klatek na sekundę. Nieźle, bo sporo laptopów nie może nawet tego, ale przydałoby się conajmniej o połowę więcej. Na ustawieniach ultra podobno będzie płynnie działać FIFA 15 i  z pewnością też mniej wymagające DOTA 2, czy Diablo III. Jest szansa, że uda się tak pograć w Total War – Rome II, ale lepiej nie zakładać tego z góry. Niestety pojawią się też gry, w których trzeba będzie zrezygnować z rozdzielczości Full HD i najwyższego poziomu odwzorowania detali. . Z tytułów, w które zdecydowanie warto pograć będą to na przykład Thief czy Metro: Last Night. No  i oczywiście Wiedźmin III. Bez wątpienia gra ta zabija laptopy równie sprawnie jak Geralt potwory. Dysponując MSI GP 72 z mocną konfiguracją można liczyć na… średnie detale. O nVidia Hairworks można zapomnieć.

Nowi-starzy gracze

Kto w takim razie jest odbiorcą gier, które w momencie premiery pozwalają przeciętnemu graczowi  najwyżej zapoznać się z grafiką ustawioną na low? Ci sami ludzie, którzy 15 lat temu byli odbiorcami Baldur Gate II czy Diablo. 30-35 latkowie, którzy skończyli już studia, znaleźli dobrze płatną pracę lub założyli własne firmy, ale wciąż gdy nikt nie patrzy, lubią poszaleć w wirtualnym świecie.